Numer przynosi dwa bloki tematyczne, kontrastujące ze sobą już na pierwszy rzut oka. Surrealizm – z onirycznością, nieświadomością, psychoanalizą i okultyzmem – znajduje się na przeciwległym biegunie do tego, zajmowanego przez komiksową literaturę faktu, zmagającą się przede wszystkim z przystawalnością formy komiksowej do rzeczywistości, z szukaniem odpowiednich środków wyrazu pozwalających na jak najpełniejsze owej rzeczywistości oddanie. To jednocześnie zderzenie dwóch ważnych tradycji komiksowego patrzenia na świat. Z jednej strony, Max Ernst, Moebius i Grant Morrison, z drugiej – Joe Sacco, twórcy Fotografa i Guy Delisle. Między innymi, oczywiście.
Całość uzupełniają jak zwykle interesujące wywiady oraz teksty nie związane z tematami przewodnimi, a także naprawdę sporo komiksów, po lekturze których można dojść do wniosku, iż polscy artyści czują się jednak zdecydowanie lepiej w towarzystwie wyobraźni spuszczonej przez surrealizm ze smyczy.
Ze wstępu